Wszystko w jednym miejscu

Co zrobić, gdy zapali się kontrolka check engine?

Co zrobić, gdy zapali się kontrolka check engine?

Okej, przyznaję się. Zdarzyło mi się to kilka razy. Jadę sobie spokojnie, rozmyślam o życiu, a tu nagle – kontrolka check engine! Serce mi staje na chwilę. W głowie pojawia się masa myśli: co teraz? Czy silnik zaraz wybuchnie? A może to tylko żarówka chce zwrócić na siebie uwagę? Niezależnie od tego, czy jesteś w tym temacie nowicjuszem czy masz już jakieś doświadczenie, spróbujmy przejść przez tę sytuację razem.

Pierwsza reakcja: panika

Kiedy zobaczysz ten mały pomarańczowy potworek na desce rozdzielczej, prawdopodobnie twoja pierwsza reakcja będzie podobna do mojej. Owszem, zdarzają się przypadki „wiedźmowania”, ale nie bądźmy pesymistami! Kontrolka check engine jest jak szef w biurze – często daje znać o problemie w sposób delikatny (lub mniej), a my musimy po prostu zareagować.

Nie ma sensu wpadać w panikę. Zamiast tego zatrzymaj samochód w bezpiecznym miejscu i zrób kilka głębokich oddechów. Pamiętaj – nie jesteś sam! Większość kierowców prędzej czy później doświadczy takiej sytuacji. I choć może to brzmieć jak złote myśli starego mędrca, czasami warto po prostu ochłonąć.

Przeanalizuj sytuację

Teraz trzeba zastanowić się nad tym, co mogło spowodować zapalenie się kontrolki. Czasami chodzi o drobiazg – być może poziom paliwa jest za niski albo czujnik temperatury wariuje. Innym razem sprawa może być bardziej skomplikowana.

Miałem kiedyś przypadek z moim autem, gdy kontrolka zaczęła mrugać jak na dyskotece lat 80-tych. Okazało się, że były problemy z cewkami zapłonowymi – nic strasznego, ale wizyty u mechanika kosztowały mnie całkiem sporo nerwów i gotówki.

Warto znać swojego auta

Zrozumienie swojego pojazdu jest kluczowe. Gdy samochód woła o pomoc, nie tylko lepiej czujesz jego puls (dosłownie), ale też łatwiej ocenisz skalę problemu. Sprawdź instrukcję obsługi lub poszukaj informacji online dotyczących twojego modelu auta i oznaczeń kontroli silnika.

A jeśli masz znajomego mechanika (albo chociaż kogoś kto zna się na autach), skorzystaj z jego wiedzy! Rozmowa z kimś obeznanym pozwala spojrzeć na sprawę świeżym okiem i czasem wyeliminować najprostsze rozwiązania.

Czas na diagnostykę

Jeżeli serce samochodu ciśnie intensywnie i kontrolka nadal świeci jak latarnia morska przy brzegu, warto podłączyć auto do komputera diagnostycznego. Możesz odwiedzić warsztat lub wypożyczyć lub kupić własny skaner OBD-II. To narzędzie kosztuje tyle co dobry obiad dla dwojga i pozwala wykrywać usterki za pomocą kodów błędów.

Pamiętam moją pierwszą diagnozę przy użyciu skanera – miałem wtedy więcej pytań niż odpowiedzi! Na szczęście dzięki temu dowiedziałem się wielu rzeczy o swoim aucie oraz nabrałem większej pewności siebie jako kierowca.

Kiedy udać się do mechanika?

Niekiedy jednak nawet najlepsze chęci nie wystarczą i potrzebna będzie pomoc specjalisty. Jeśli błąd jest poważniejszy niż przypuszczałeś lub czujesz silne drgania podczas jazdy – to znak by zgłosić auto do warsztatu bez zbędnej zwłoki.

Sama diagnoza zajmie chwilę a naprawa też nie zawsze musi być straszna finansowo – zależy to od tego co jest nie tak i jakie części są uszkodzone lub zużyte. Upewnij się tylko, że warsztat cieszy się dobrą opinią!

Sprezentuj sobie chwilę relaksu

Kiedy już wszystko zostanie naprawione i Twoje auto znów funkcjonuje jak nowe (albo przynajmniej lepiej niż przedtem), usiądź wygodnie za kierownicą i odpocznij chwilkę przed dalszą jazdą – bo przecież zasługujesz na to! Tak samo jak Twój samochód potrzebuje troski; Ty również zasługujesz na chwilę odprężenia po stresujących momentach!

I pamiętaj – każda kontrolka to lekcja dla nas jako kierowców. Im więcej wiesz o swoim aucie i problemach technicznych tym lepiej przygotowany będziesz na kolejne niespodzianki tej drogi!