Aranżacja przestrzeni otwartych – salon z kuchnią w harmonii
Kiedy zdecydowałem się na remont swojego mieszkania, miałem wizję. Właściwie to była bardziej fantazja – chciałem, aby mój salon z kuchnią stał się magicznym miejscem, w którym każdy mógłby poczuć się jak w bajce. Wyobrażałem sobie długie wieczory przy winie, śmiech przy gotowaniu i wygodne miejsca do relaksu. Ale jak to zwykle bywa, życie postawiło przede mną wyzwania. Aranżacja otwartej przestrzeni to nie bułka z masłem. Więc chwyć kieliszek i usiądź wygodnie; podzielę się moją podróżą i pomysłami, które mogą Ci pomóc!
Przestrzeń jako całość
Podczas planowania swojej aranżacji musisz pamiętać o jednym – wszystko musi ze sobą współgrać. Salon z kuchnią to tak naprawdę jedna duża scena, na której wszystkie elementy grają swoją rolę. Wybrałem jasne kolory ścian i mebli. Białe lub pastelowe odcienie sprawiają, że przestrzeń wydaje się większa i jaśniejsza. Chciałem uniknąć uczucia klaustrofobii! Jakie to frustrujące, gdy po remoncie zamiast bajki czujesz się jak w klatce.
Kuchnia sercem domu
Zaraz po kolorze przyszedł czas na wybór kuchni. Zdecydowałem się na wyspę kuchenną z hokerami – idealne miejsce do porozmawiania z gośćmi podczas gotowania (czyli teoretycznie; w praktyce często kończyło się to na rozprzestrzenieniu mąki po całym blacie). Wyspa stanowi centrum tego małego wszechświata! Przy niej można pić kawę rano albo lampkę wina wieczorem.
Pamiętaj jednak, że nie chodzi tylko o estetykę. Funkcjonalność jest kluczowa! Często wracając do domu po długim dniu pracy myślę: „dlaczego nie zaplanowałem więcej miejsca na przechowywanie?” Dlatego zwróciłem uwagę na szafki oraz półki nad blatem roboczym – one są niczym superbohaterowie mojej kuchni.
Siedzenia – nie tylko dla gości
A teraz przechodzimy do strefy wypoczynkowej – salonu! Często zastanawiałem się nad rodzajem kanapy, która najlepiej wpisze się w tę otwartą przestrzeń. Kluczowym pytaniem było: „jak zmieścić wszystkich znajomych podczas meczu piłkarskiego?”. Postawiłem więc na dużą kanapę w kształcie litery L. Tak wszyscy mogli usiąść wygodnie bez ryzyka spadnięcia za róg!
Dodatkowo stworzyłem kilka stref relaksu: fotel czytelniczy dla tych momentów spokoju oraz mały stolik kawowy dla wygody podczas przekąsek (tu najlepszym rozwiązaniem okazały się poduszki na podłodze!). I tu znów układ oparty na funkcjonalności uratował mnie przed chaosami wieczornych spotkań ze znajomymi.
Oświetlenie magiczne jak w bajkach
Czy może być coś bardziej kuszącego niż dobrze dobrane oświetlenie? Wykorzystałem lampy sufitowe i kinkiety strategicznie rozmieszczone wokół całej przestrzeni. Kiedy przychodzi wieczór i zapalam lampy, czuję jak cała aranżacja nabiera nowego życia. Podczas jednej z imprez miałem nawet jednego znajomego, który powiedział mi: „wow! Czuję się tu jak w filmie!”. Dziękuję mu za ten komplement; czasami wystarczy odrobina światła, aby wszystko stało się magiczne.
Rośliny jako żywe akcenty
A teraz mam jeszcze jedną tajemnicę do ujawnienia: rośliny! Zdecydowanie nadają wnętrzu charakteru oraz przytulności. Postawiłem kilka zielonych roślin doniczkowych w różnych miejscach – przy oknie kuchennym i obok kanapy. One są moimi zielonymi pomocnikami w walce z rutyną dnia codziennego.
Kto powiedział, że nie można mieć dżungli we własnym salonie? Rośliny nadają wnętrzu osobowości i sprawiają, że czujesz się blisko natury (choćby poprzez potknięcie o doniczkę!).
Warto zaufać swojej intuicji
Pamiętaj jednak jedno: Twoja aranżacja ma odzwierciedlać Ciebie samego oraz Twoje potrzeby! Praktyczne porady mogą być pomocne, ale ostateczny efekt powinien być zgodny z Twoim stylem życia i gustem estetycznym.
Niezależnie od tego, czy jesteś miłośnikiem minimalistycznych rozwiązań czy fanatykiem rustykalnego stylu – najważniejsze jest czerpanie radości z tych chwil spędzonych razem ze swoimi bliskimi!
Najnowsze komentarze